Wraz z sukcesem nowych metod nauki języków opartych na “metodzie naturalnej” Berlitza, naukowcy zaczęli zastanawiać się, w jaki sposób ludzie faktycznie uczą się języków.
Pierwsza teoria przyswajania języka została zaproponowana przez Burrhusa Frederica Skinnera w 1938 roku. Skinner był pod wpływem pracy Iwana Pawłowa i jego teorii warunkowania klasycznego oraz jego słynnych eksperymentów z psem śliniącym się na dźwięk dzwonka.
Według Skinnera dzieci uczą się języków poprzez tak zwane „warunkowanie operacyjne”. W praktyce oznacza to, że dzieci używają języka do funkcjonowania i komunikacji, a za sukces otrzymują nagrody, np. uśmiech rodzica, jedzenie lub zmianę pieluchy.
Następnie dzieci naśladują swoich rodziców, tworząc skojarzenia między słowami a rzeczywistymi obiektami. Obiekt jest bodźcem, a zatwierdzenie przez rodziców jest nagrodą. Język jest tworzony poprzez ciągłą ekspozycję i pozytywne wzmocnienie.
Oznacza to, że przyswajanie języka jest jak każde inne zachowanie, a procesy umysłowe nie są ważne.
Jest to tak zwana teoria behawiorystyczna.